Kielce, 03.02.2012 r.

dr hab. prof. UJK Urszula Ślusarczyk
Instytut Sztuk Pięknych
Uniwersytet Jana Kochanowskiego w Kielcach

RECENZJA dorobku artystycznego i dydaktycznego
oraz rozprawy habilitacyjnej
Pana adi. dr Piotra Korzeniowskiego
z Wydziału Malarstwa Akademii Sztuk Pięknych im Jana Matejki
w Krakowie
w związku z wszczęciem przez Radę Wydziału Malarstwa
Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie
przewodu habilitacyjnego w dziedzinie sztuk plastycznych
w dyscyplinie artystycznej – sztuki piękne,
w zakresie malarstwa

Adi. dr Piotr Korzeniowski urodził się 10 stycznia 1970 roku w Krakowie. Ukończył Technikum Mechaniczne im. Sz. Humberta w Krakowie w 1989 roku. W tym samym roku rozpoczął studia w Wyższej Szkole Pedagogicznej w Krakowie na kierunku Fizyka, które przerwał, aby w 1990 roku podjąć studia w WSP w Krakowie na kierunku Wychowanie Plastyczne, które kontynuował do 1992 roku. W tym samym roku rozpoczął studia na Wydziale Malarstwa Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. W roku akademickim 1995/96 w ramach otrzymanego stypendium studiował na Akademie der Bildenden Künste w Norymberdze w pracowni malarstwa, grafiki i obiektu pod kierunkiem prof. Rolfa Güntera Diensta. Będąc na piątym roku studiów rozpoczął pracę w macierzystej uczelni jako asystent instruktor w pracowni prof. Sławomira Karpowicza. W 1997 roku uzyskał dyplom z wyróżnieniem w pracowni prof. Zbigniewa Grzybowskiego. Od roku 1998 do 2001 kontynuował pracę w pełnym wymiarze godzin na stanowisku asystenta w pracowni prof. Sławomira Karpowicza, a następnie w pracowni malarstwa prof. Adama Wsiołkowskiego. W 2005 roku uzyskał tytuł doktora sztuki w dyscyplinie malarstwo. Od roku 2006 pracuje na stanowisku adiunkta, kontynuując współpracę z prof. Adamem Wsiołkowskim. Od roku akademickiego 2010/2011 prowadzi autorską Pracownię Rysunku na Wydziale Malarstwa ASP w Krakowie.

Zgodnie z przedstawioną dokumentacją obejmującą okres do 2010 roku, całościowy dorobek artystyczny dr Piotra Korzeniowskiego obejmuje 15 wystaw indywidualnych zrealizowanych między innymi w Krakowie, Poznaniu, Warszawie, Görlitz i Innsbrucku oraz udział w przeszło osiemdziesięciu wystawach zbiorowych, które miały miejsce w wielu ważnych ośrodkach w kraju, a także na przykład w Niemczech, Francji i Kanadzie.

Jak jednak wiadomo, waga zjawisk artystycznych wymyka się zwykłej parametryzacji. Ze swojej strony chciałabym odnieść się w szczególności do tych cykli prac z ostatnich lat, które wydają mi się być bardzo istotne dla zrozumienia drogi twórczej dr Piotra Korzeniowskiego.

Pierwszy z nich to „Osobista pustynia”, cykl prezentowany między innymi w krakowskiej Galerii „Pod Rejentem” w 2007 roku oraz w poznańskiej „ABC Gallery” w 2008 roku. Ten zrealizowany techniką mieszaną na płótnie cykl stanowił artystyczny przedmiot pracy doktorskiej, w której Autor w bardzo dojrzały i oryginalny sposób dokonał syntezy swoich doświadczeń życiowych i artystycznych. Jak zwracano uwagę, nałożyły się w nim na siebie różne sposoby rozumienia pustyni, między innymi jej wymiar geograficzny oraz psychologiczny. Nastąpiło więc swego rodzaju uwewnętrznienie problemu, a następnie jego plastyczna wizualizacja. Kiedy patrzę na prace Piotra Korzeniowskiego (nie tylko z tego okresu), to w naturalny sposób zadaję sobie 2 pytanie o ich esencjonalną zawartość: ile w nich „plastyki”, a ile – chciałoby się powiedzieć – psychologii, czy wręcz filozofii! To dobry znak, bo pozwala on mówić w kontekście jego twórczości nie tyle o plastyce, co o sztuce. Cykl „Osobista pustynia” w swej warstwie wizualnej był zapewne inspirowany faktycznym doświadczeniem pustyni, które Autorowi jako podróżnikowi – wędrowcy nie było obce i co znalazło wyraz w postaci transpozycji struktur dostrzegalnych w naturze na płaszczyznę obrazów. Pustynia jawi się jako synonim ciszy, samotności, prostoty i stanowi odpowiedź na wewnętrzny głos, który sygnalizuje poczucie deficytu w tym zakresie. Zwrot „ku pustyni” Piotr Korzeniowski uzasadniał potrzebą wyjścia poza towarzyszącą nam na co dzień sieć schematów, ograniczeń systemowych w kierunku otwartej przestrzeni mentalnej pozwalającej na odkrywanie i ustanawianie „porządku i ładu”. Autor w swym komentarzu pisał między innymi, że:

„malowanie w swojej istocie stanowi pochylenie się nad rzeczywistością”

i dalej:

„codziennie szukam pustyni […] by móc spotkać się z rzeczywistością”.

W tym kontekście warto przywołać słowa Wiesława Juszczaka, który w rozmowie z Wiesławą Wierzchowską przypomniał, że autentyczna sztuka powstaje w obliczu rzeczywistości, czyli świata stworzonego, a więc tego, co „Claudel nazwał kiedyś ‘totalną rzeczywistością rzeczy widzialnych i niewidzialnych’ ”.

Kolejny ważny cykl, zaprezentowany tym razem w ramach przewodu habilitacyjnego, nosi tytuł „Mantra”. Został on upubliczniony w ramach niezwykle interesującego projektu o nazwie „Schwarzweissdialog”, który obejmował wystawę prac oraz performance z udziałem Piotra Korzeniowskiego oraz Detlefa Schweigera. Przedsięwzięcie to zostało zrealizowane w październiku 2010 roku w „Galerie Klinger” w Görlitz w Niemczech. To międzynarodowe „czarno-białe” spotkanie i dialog wpisują się w nurt dyskursu związanego z próbą poszukiwania w sztuce i poprzez sztukę wartości elementarnych. To kolejny przykład na to, że w sztuce często „mniej oznacza więcej”, a monochromatyzm (w tym konkretnym przypadku duo … ) zachowuje nadal znaczący potencjał i obszerne pole do interpretacji, między innymi w porządku aksjologicznym i symbolicznym, a przecież jest to przestrzeń mocno przez Piotra Korzeniowskiego eksplorowana.

Cykl „Mantra” nawiązuje do motywu ornamentu. Obejmuje prace malarskie (zarówno pojedyncze, jak i układy) powstałe na bazie techniki mieszanej na płótnie lub desce oraz obiekty wykonane z zastosowaniem szkła, plexiglasu, farby drukarskiej i światła. Prace malarskie – od strony techniki – uwzględniają jak gdyby odwrócenie procesu – poprzez zdejmowanie kolejnych warstw gruntu prowadzą jak gdyby do erozji ornamentu. Autor nazywa ten proces pseudo-erozją lub „biologizowaniem ornamentu”. Nasuwają mi się w tym miejscu pewne refleksje. Otóż dr Piotr Korzeniowski zdaje się świadomie sytuować swoją twórczość w kontekście „spraw ważnych” (unikając przy tym pułapki patosu), a także w „polu aksjologicznym”, obejmującym krąg wartości najważniejszych i najbardziej podstawowych. Wśród tych wartości nie jest wymieniana wprost „prawda”. Myślę, że Autor świadomie pozostawia to niedopowiedzenie, aby wciągnąć do uważnego dialogu również innych…

dr hab. prof. UJK Urszula Ślusarczyk


Share: