Recenzja habilitacyjna – prof. Jacek Dyrzyński

Piotr Korzeniowski jest podróżnikiem, także w tym najbardziej metaforycznym znaczeniu. Podróże te i w czasie i w przestrzeni, nie przekładają się jednak wprost na charakter jego twórczości, choć są dla niego ważnym zdarzeniem, skoro ich trasy umieszcza w życiorysie pośród największych swych osiągnięć, a także nawiązuje do nich w autorskich tekstach.

Recenzja habilitacyjna – prof. Ryszard Otręba

(…) Znam dzieła Korzeniowskiego z wystaw krajowych i indywidualnych oraz z atrakcyjnie przygotowanej dokumentacji. Ujawnia w niej metodę pracy, zasadę budowy struktury obrazu. Kolejne kompozycje podporządkowuje układom geometrycznym, które otrzymują nową funkcję psychicznego oddziaływania. Od początku swojej samodzielnej twórczości, reprezentuje postawę innowacyjnej metody pracy, odpowiedzialny poszukiwacz wobec wielkości recepcji malarstwa…

prof. Adam Brincken – 2007

Piotr Korzeniowski jest artystą, który obserwacje świata natury i tej obserwacji konsekwencje doprowadził do stanu bycia dziełem sztuki. Napotkane zjawisko, struktura ziemi, drewna czy wydmowych piaszczystych fal stało się tematem procesu twórczego. Procesu, bowiem Piotr Korzeniowski malarz, przyjmuje na siebie rolę badacza. Mozolnie, z niespotykaną dziś skalą perfekcji warsztatowej opowiada, lub może bardziej stara się zbliżyć się do odpowiedzi na pytanie o zasadę, o prawidła rządzące światem natury.

„Z pracowni naszych artystów – najnowsza sztuka krakowska” cz. II – Maria Ziętara

Twórczość Piotra Korzeniowskiego ma niewiele wspólnego z tradycyjnym malarstwem. Obraz, czy raczej obiekt, stworzony przez artystę, to odbiegający od tradycyjnej konwencji układ formalnoprzestrzenny, w którym potencjalnie zawarte są inne układy, określone przede wszystkim przez ilość i kształt elementów składowych. Może on zmieniać się, choć możliwości jego przekształceń są ograniczone.

Recenzja doktorska – prof. Ewa Pełka-Wierzbicka

Doświadczenie obrazu, nasza pierwotna potrzeba ukształtowana zanim człowiek zaczął opisywać świat za pomocą słów ulega pozornemu zagubieniu w dzisiejszej multimedialnej rzeczywistości. Osaczani jesteśmy przez coraz doskonalsze technicznie wizualizacje, epatujące prostym, precyzyjnie adresowanym komunikatem. Obserwując medialną rzeczywistość utwierdzam się w przekonaniu o głębokim sensie, jaki mają obrazy Piotra Korzeniowskiego.

Recenzja doktorska – prof. Zbigniew Bajek

Droga, którą podążał Piotr Korzeniowski na Akademię Sztuk Pięknych, a w konsekwencji do uprawiania sztuki, nie była zwyczajna. Rysował od zawsze, po pędzel sięgnął dopiero pod koniec szkoły średniej, a ukończył Technikum Mechaniczne w Krakowie. Dwie bardzo istotne rzeczy wynikają z faktu uczenia się w szkole technicznej: dyscyplina i perfekcja rysunku / będące konsekwencją m.in. wykonywania rysunków technicznych / oraz brak pokus „artystowskich”, które często są przypadłością absolwentów liceów plastycznych.

„Rozmowy ze światem” – prof. Andrzej Bednarczyk

Korzeniowski prowadzi ze światem intelektualne dysputy. Świat jest dla niego partnerem, ale same spotkania przebiegają w dość dziwny sposób. Piotr jest małomówny, raczej słucha niż peroruje, a że świat nie jest rozgadany, siedzą razem w milczeniu. Czasami powie coś jeden albo bąknie od niechcenia, jakieś półsłówko, ten drugi…

dr Kajetan Młynarski – 1998

Te obrazy mają swoją mowę i swoje piękno, swoją własną mowę i piękno, nie-cudze. Naprawdę nie o każdym malarstwie można tak powiedzieć. Co mówią?
Napięcia stwarzają to, między czym są napięciami, stwarzają przez oddzielenie, a oddzielenie powstaje przez wypalenie granic. Kiedy granice są wypalone pojawia się pragnienie jedności, dążenie do połączenia. Złączenie przeciwieństw – na styku światła i mroku pojawiają się szczegóły, to one są światem roztaczającym swoją ciemność i swój blask. Wrażliwość i żądza, wrażliwość jest czuciem napięć, a żądza żądzą jedności, czasem demoniczną tęsknotą za jedynym światłem w ciemności, za plamą czerwieni zawierająca małą moc…