Szukam azylu
w płaszczyźnie

w jej ciszy
samotności

schronienia
w jej płaskości

a ona
mnie rani
i
karze

wypędza…

zbyt
zepsuło
i stępiło
pędzącym pogmatwaniem
życie,
bym mógł
dotknąć
zwykłej
prostej
płaszczyzny

z

wzajemnością…

…dlatego maluję
kalekie
obrazy…

Piotr Korzeniowski
listopad 2003



Share: