Rozprawa habilitacyjna

Termin „Mantra” stanowi wspólny tytuł ostatniego, otwartego cyklu moich prac. W bardzo potocznym rozumieniu opisuje on i wyraża określoną aktywność albo formułę działania. Charakteryzuje ją powtarzalność pewnych motywów i procesów, nawarstwianie ich, mające w założeniu ideowym prowadzić do scalenia, do harmonii…

Autoreferat do habilitacji

Podstawą mojego działania jest zaciekawienie i fascynacja światem; tej fascynacji towarzyszy przymus ciągłego obserwowania i utrzymywania czujności. Może jest to też pewien rodzaj zachłanności… Żal mi wszystkiego, co jest fascynujące, a mogłoby mi umknąć, więc szkicuję i fotografuję. Szkicuję, bo to utrzymuje moją sprawność obserwatora, ale naprawdę tym, co mnie interesuje są zależności, związki, relacje, sposób funkcjonowania, struktura i zasady. Dlatego z jednej strony obserwuję i notuję, ale nie zatrzymuję się na tym poziomie, bo chcę wejść głębiej żeby odkryć prawidło…

Ukryty wymiar

Powinniśmy pamiętać, że ani obraz, ani cykl malarski nie odzwierciedla w najdrobniejszym detalu wszystkich emocji i racji, które towarzyszyły jego powstaniu, choć z całą pewnością były ważne i konieczne. Uważam, iż szczególna wartość malarstwa polega również na tym, że obraz nie tylko coś przedstawia, ale równocześnie wiele skrywa… i chwała mu za to! Jest formą, jaka rodząc się za sprawą twórcy, zyskuje pewną nie zbywalną autonomię i odrębność, którą malujący musi uwzględnić, a odbiorca uszanować…

Język obrazu

Mówienie jest porządkowaniem materii słowa. Owo porządkowanie odbywa się według prawideł języka jakim się posługujemy. Jeśli zaczniemy mówić o zasadach języka tymże językiem, to okaże się, że stajemy w miejscu krańcowym, jawiącym się na kształt legendarnej krawędzi świata. Patrzenie z tej perspektywy daje nam możliwość maksymalnego zbliżenia
się do strukturalnych podstaw języka. “Mówienie o mówieniu” jest tautologią, pozornym zapętleniem; jednak potraktowane jako metoda pozwala obnażyć konstrukcję języka. Przeniesienie tej metody na grunt malarstwa otwiera analogiczne możliwości…

Przestrzeń

„Pomiędzy” jest relacją, która objawia się w wielości, a warunkiem sine qua non dla niej jest przestrzeń. Bez niej rzeczywistość ulega atrofii. Ona dzieli, ale też łączy; stwarza bliskość, ale również i dystans. Jest „sceną” na której rozgrywa się „dramat istnienia”. Przestrzeni wzajemnie się przenikających jest ogromna wielość. To za jej sprawą świat jest wielowymiarowy, możliwy do opisywania z wielu różnych perspektyw…

Szkic do protokołu

Kiedy zostałem poproszony przez redaktorów „Zeszytów Malarstwa” o krótki komentarz do moich rysunków, zgodziłem się, ale zaraz później zdałem sobie sprawę, że tym sposobem ukręciłem bicz na siebie samego…

Osobista pustynia

Czasem mam wrażenie, że egzystuję w jakiejś schematycznej i nieprawdziwej przestrzeni, a rzeczywistość przepływa gdzieś tuż obok nietknięta i niezauważona… Zupełnie, jakby istniał tylko ten zamknięty system zachowań, procedur, ocen, miar, norm, relacji,
i diabli wiedzą czego jeszcze… System, który obowiązuje i tylko z tego tytułu należy go wypełniać. Tak wypełniać. Bo systemu nie można zrozumieć ani uzasadnić – jest tak, bo taki jest system i to on wszystko uzasadnia…

„Fotografia a malarstwo – próba określenia wpływu fotografii na kształtowanie obrazu” – tekst pracy doktorskiej

W moim doświadczeniu – malarza – istnieje pewien znak zapytania, który dość długo mnie nurtuje. Borykam się z nim od lat, a mimo to pozostaje wciąż nierozstrzygniętym problemem. Być może do końca takim pozostanie, gdyż najprawdopodobniej taką jest jego natura… Pomimo domniemanej nierozwiązywalności, albo może właśnie na przekór – z jej powodu – postanowiłem uczynić z tej kwestii temat niniejszej pracy…