Uwikłani
w nieludzkie życie
wśród ludzi;
jak pokarm
trujące …

W drodze do kilku
prostych marzeń,
stąpamy po cienkim lodzie
niezłomnej wiary,
pokrywającym bezkresny
ocean
ludzkich konwenansów –
jazgotliwe piekło
nieograniczonych możliwości
głupoty …

Dla świata straceni,
idziemy,
by
u kresu dnia
nakarmić oczy
przez chwilę
obliczem prawdy,
nie potrzebnej
już dziś nikomu …

Piotr Korzeniowski
02.11.2002


Share: